Bolokantak
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Więcborka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:53, 04 Paź 2009 Temat postu: Ostrze Wędrowca czyli wiedźmińska sesja |
|
|
Nad dachy domów wpełzło słońce. Kolejny dzień zaczął się bez gorejących strzech nad głowami. Mieszkańcy okolic Razwanu nie mogli być nieczego pewni. A to z jednej prostej przyczyny. Po lesie grasował potwór i to nie byle jaki, bo podobno było to ogromne smoczysko. Takie, które swoim zadem przysłonić by mogło wąskie i długie jak nieszczęście chaty Dolnego Sodden. Barczysty mężczyzna w białym, długim fartuchu jeszcze raz sprawdził, czy wszystko przygotowane na nadejście nowych mieszkańców domu, po czym zamknął walizę, ubrał kapelusz i wyszedł z domu, zakluczając go. Razwan był zatłoczony jak zwykle, a plac Jana Natalisa wręcz kipiał od kakofonii dźwięków wydobywających się z lutni, gęśli, skrzypiec, bębnów, fletów i gardeł. I wielu innych instrumentów. Mężczyzna przeciskając się z torbą przerzuconą przez ramię i walizą w garści doszedł wreszcie na rynek. Tu przeważnie nei było takiego ścisku i przede wszystkim nie śmierdziało.
- Gdyby tak można było powiedzieć o zaułkach i uliczkach - mruknął do siebie mężczyzna. - Gdyby tam tak nie śmierdziało...
"Gównem" dokończył w myśli. Tak, gdyby tak nie śmierdziało to być może zostałby na dłużej, ale on potrzebował wypoczynku. Rzucił jeszcze okiem na ogromną tarczę zegarową na wieży ratuszowej i poszedł w kierunku Bramy Powroźniczej. Południowa brama, zamknięta od czasu gdy pojawił się potwór, została pośpiesznie otwarta, gdy zobaczyli kto wychodzi i jeszcze pospieszniej zamknięta, gdy mężczyzna wyszedł.
*
Na wysokim drzewie w lesie obudziła się elfka. Wyglądała jakgdyby uciekła niedawno z komanda Scoia'tael, ale wszyscy wiedzieli, że jedne z ostatnich działają teraz na terenie Kaedwen i Aedrin. Kobieta wbrew wszelkim pozorom nie była Wiewiórką, choć nie można było dać gwarancji, co robiła podczas wojny. Las był ogromny, niechybnie pełen jaskiń, pieczar i skarbów ukrytych, ponad wszelką wątpliwość, w ziemi. Wszystkie jaskinie zostały spenetrowane kilka lat temu przez elfów i o dziwo nie znaleziono tam żadnego bogactwa. Kobieta zeskoczyła z drzewa, lądując pewnie w przyklęku. Przez plecy miała przewieszony łuk i kołczan strzał, przy pasie długi sztylet.
Przypomniała sobie starą przypowieść elficką, która według znawców miała się spełnić właśnie pięć lat po wielkiej wojnie.
Nieistniejąca istota na ścianie rozleje swe paski
Nieszczęśni, którzy przejdą po gruzach, by zdobyć skarb
Hełm z głowy zdejm, gdy rozmawiasz z nieznajomym,
Bo Jeźdźcy Burzy towarzyszyć mu będą,
A ich król w całej swej krasie,
Was się nie zlęknie.
Strzeżcie się ważki, krogulca i bestii.
Niech Ostrze Wędrowca prowadzi was szlakiem odmieńców!
Elfka nie wiedziała, kto był tym kretynem, który to wymyślił, ale spodziewała się, że miał zdecydowanie za dużo wypitego alkoholu. O co najmniej pół litra. Westchnęła i poszła dalej szukać ścieżki odmieńców, Ostrza Wędrowcy i nieszczęsnej istoty na ścianie.
__________________________________________________ _______________________
Na halę wbiegł nagle wysoki, szczupły mężczyzną w skórzanym ubraniu, miejscami przesianym srebrnymi ćwiekami. Zaczął mówić. Głośno.
Witam!
Chciałbym rozpocząć nową przygodę osadzoną w wiedźmińskich realiach.
Miałby to być storytelling z niewielkim dodatkiem kostek podczas walk (a i to nie zawsze... starczy, że gracz naprawdę zaskoczy mnie kreatywnością).
Akcja toczy się jakieś pięć lat po Drugiej Wojnie Północnej.
Reszta rozpoczęcia będzie zależała od kart postaci, które mam nadzieję się pojawią. Fabuła w miarę jest stała.
Co jest potrzebne? Otóż:
Imię i Nazwisko
Pseudonim (opcjonalny, jak ktos nie ma to nie musi wstawiać)
Rasa
Profesja/zawód
Wiek
Wygląd
Umiejętności (coś, co postać robi nadprzeciętnie, tudzież jest kiepska)
Charakter (to miejsce na światopogląd, tolerancyjność postaci i inne odczucia, a nie "neutralny dobry")
Ekwipunek (ubiór i kolorystyka w tym)
Historia
Styl walki
Taki schemat prosiłbym wysyłać na PW.
A w zgłoszeniu proszę o zamieszczenie okrojonych kart (tylko imię, nazwisko, pseudonim, rasa, wygląd i ekwipunek wierzchni. Jak krążą o postaci jakieś pogłoski to także proszę je tu zamieścić... niekoniecznie muszą być prawdziwe).
Na drużynę (4-6 osób) może przypaść jeden wiedźmin i (dla tej większej liczby) dwóch magików. Pozostali mogą być sobie kim chcą - od bardów po kapłanów. Również nie przywiązuję wagi do rasy danej postaci, bo każdy wie, jakie mogą być konsekwenje gry elfem, czy innym "nieludziem".
Liczyć będzie się nadesłanie karty przez PW. Wpisanie się tutaj także mile widziane. Oczywiście okrojoną kartę zamieszczacie sami. W razie pytań proszę konsultować się przez gadulca (podany w profilu) lub przez PW. I bardzo proszę, bez przekoksów
Zapraszam!
Po czym odwrócił się na pięcie, pozostawiając przylepioną kartkę z krótkim wstępem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|