Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowieści z Doliny Lodowego Wichru
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Daleko od domu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:50, 24 Lut 2013    Temat postu:

Nurja

-Co tu się wyprawiało?- zapytała mimowolnie, kiedy rozglądała się po sali dostrzegając kolejne sposoby na jakie ginęli ci którzy weszli do pomieszczenia, brnęła jednak dalej. Przynajmniej do momentu kiedy zobaczyła portal. Może to stamtąd wychodził sprawca masakry jaką oglądali po tej stronie? Nawet jeśli nie, nie miała ochoty się do portalu zbliżać. Sandro pewnie będzie miał coś ciekawego do powiedzenia na temat tego zjawiska.
-Mieliśmy znaleźć Cedrica i tamtą dwójkę i pomóc im, znaleźliśmy, pomóc już się nie da, misja skończona. Nie musimy sprawdzać co jest po drugiej stronie. - przypomniała tak na wszelki wypadek wciąż trzymając się z daleka od niebieskiego wiru i czujnie rozglądając.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agape dnia Nie 9:51, 24 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandos
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:02, 24 Lut 2013    Temat postu:

Sandro

Młody czarodziej brnął powoli w głąb komnaty. Pierwsze co rzuciło się w oczy to pobojowisko. Ogromna ilość trupów oraz ciał pozamienianych w kamienie. Teoria o bazyliszku jak najbardziej była na miejscu lecz spopielone zwłoki tutaj nie pasowały. Po krótkim przemarszu w oczy rzucił mu się portal. Podszedł niepewnie bliżej niego chcąc go zbadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:43, 03 Mar 2013    Temat postu:


Theme
Pół-orczyca czuła że instynktownie że to złe miejsce i że sam portal może wpakować ich w tylko większe kłopoty - nie myliła się. Jacques momentalnie poczuł to że coś się zbliża, w chwili gdy elf z ciekawością typową dla czaromiotów badał portal, paladyn dobył broni i chwycił maga do tyłu w ostatniej chwili. Kiedy z portalu coś wyskoczyło, to były sekundy. Istota przypominała muskularnego ciemnoskórego mężczyznę owiniętego łańcuchami. Jacques zasłonił się tarczą jednak siła z jaką łańcuchy uderzyły w nią, strzaskała ją tak że kawałki i drzazgi posypały się na boki a siła odrzuciła paladyna i czarodzieja parę metrów do tyłu. Diabeł zakręcił popisowo łańcuchami te z hukiem uderzyły w jedną z kolumn, kawałki strzaskanego kamienia prysnęły na wszystkie strony. - Pokłońcie się memu panu Azbalastowi i przyjmijcie śmierć z rąk jego wiernego sługi Ambagundunga. Wasza krew jak tych którzy zakłócili spokój tego miejsca nasyci łaknienie mego pana. Szykujcie się na śmierć niewierni! - Zawył głosem tak grzmiącym że pomieszczenie drżało w posadach. Nurja i Altair znajdowali się jakieś sześć metrów od przeciwnika, Jacquesa i maga dzieliły jedynie trzy metry...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Nie 18:25, 03 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:59, 03 Mar 2013    Temat postu:

Jacques

Od samego początku miał złe przeczucia co do portalu, jednak to, co z niego wyszło, przerastało najśmielsze oczekiwania Jacquesa. Diabeł jednym ciosem roztrzaskał jego tarczę w drzazgi i wyglądało na to że nie zamierza na tym poprzestać.
Paladyn znajdował się zaledwie trzy metry od stwora, nie zwlekał więc ani chwili tylko z impetem zaatakował, używając do tego umiejętności klasowej Zniszczenie zła.
-Mamy marne szanse... Oby tylko ten stwór, którego imienia nie sposób wymówić, nie okazał się zbyt ciężkim przeciwnikiem.-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:20, 03 Mar 2013    Temat postu:

Theme
Paladyn podniósł się i ruszył do ataku, oburącz ściskając broń rzucił się w kierunku wroga. Istnym cudem przedarł się przez łańcuchy, część odbił mieczem, a część powstrzymała zbroja, po każdym uderzeniu pozostawało na niej lekkie wgniecenie. Jacques spojrzał diabłu prosto w oczy z impetem ciął, ostrze pomknęło w dół pomimo napotkanego oporu werżnęło się w bark diabła, zagłębiając się w nim bardzo głęboko po czym złamało się na skutek kolejnego zderzenia z łańcuchami i z brzdękiem uderzyło w locie w pobliską kolumnę. Jacques ciągle ściskając rękojeść miecza na oczach towarzyszy oberwał pękiem wijącego się żelastwa prosto w pierś i ramie, siła ciosu odrzuciła go w bok, druzgocząc ramię i boleśnie dając po żebrach. Jacques na oczach towarzyszy z hukiem wyrżnął parę metrów dalej, dłoń wypuściła strzaskane ostrze które z brzdękiem uderzyło o posadzkę, a on sam przeturlał się kilkakrotnie po podłożu zatrzymując się przy jednej z kolumn. Paladyn znieruchomiał, jego napierśnik nosił liczne ślady wgnieceń a z ust i ramienia spływała krew...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Nie 18:25, 03 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:17, 04 Mar 2013    Temat postu:

Nurja

Magiczny portal od początku jej się nie podobał, naprawdę nie miałaby nic przeciwko gdyby zostawili go w spokoju i zawrócili, niestety reszta ekipy najwyraźniej nie podzielała jej zdania. No i stało się, z wirującego przejścia pomiędzy wymiarami wyskoczył jakiś mężczyzna. Od razu pomyślała że karawana zaopatrująca jego miasto musiała się spóźnić znacznie bardziej niż ta zaopatrująca Easthaven. Hortgarowi brakowało ubrań, biedakowi tutaj skończyły się nawet gacie! Mimo to trudno jej było zrozumieć desperację która kazała mu zastąpić je łańcuchami.

Z kimś takim nie chciała walczyć. "Mamy marne szanse... najlepiej będzie się wycofać."- pomyślała, ale zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć bohaterski paladyn już rzucił się do ataku, nie pomny na to co przed chwilą stało się z jego tarczą. Cios doszedł celu lecz cena jaką przyszło Jacquesowi zapłacić za zranienie wroga była wysoka, jak dla niej nieco zbyt wysoka.

-Sandro uciekaj z zasięgu łańcuchów i pomóż Jacquesowi.- zarządziła, nie mając żadnej pewności czy czarodziej jej posłucha ani czy to w ogóle dobry pomysł. Sama podeszła i ustawiła się tak by stanąć miłośnikowi żelaznych ogniw na drodze do rannego. Zamierzała osłaniać bezbronnego rycerza, miała nadzieję że czarodziej szybko postawi go na nogi i będą mogli się cofać trzymając przeciwnika na dystans.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agape dnia Pon 11:21, 04 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:23, 04 Mar 2013    Temat postu:

Altair Drake

Smokokrwisty nawet nie zdążył zareagować, gdy z portalu wyszedł jakiś dziwny mężczyzna, ale wiedział, że zwiastuje to kłopoty...i nie mylił się. Wszystko działo się tak szybko. Paladyn i czarodziej oberwali, a potężna tarcza została z łatwością strzaskana. To Jacquesowi nie przeszkadzało i zaszarżował na przeciwnika raniąc go, ale sam dość mocno oberwał i został odrzucony gdzieś daleko. Dzielna Nurja szybko pobiegła ratować towarzyszy. To był bardzo silny przeciwnik i na niego trzeba sposobu, ale najpierw...trzeba uratować rannych.

-Zatrzymam go! Zabierzcie rannego i uciekajcie.
Krzyknął Drakon i z impetem zaszarżował na nie spodziewającego się wroga zza tyłu. Najpierw ciął bo bułatem w ramię, i przywalił z pięści prosto w jego twarz, by następnie nawet rzucić gdzieś bułat i złapać wroga obiema rękoma gdzie też starał się wgryźć się swoimi ostrymi zębiskami w jego kark.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Altair Drake dnia Pon 23:54, 04 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:00, 04 Mar 2013    Temat postu:

Theme
Czarodziej z trudem tylko zdołał dźwignąć się z podłogi, po chwili zwymiotował i ponownie zwalił się na klęczki, pewny był że to wstrząśnienie mózgu, obraz wokół jakoby taki zamazany, krzyki, nawoływania, odgłosy walki. Sandro czuł jeśli zbierze wystarczająco dużo sił, zdoła samemu iść. Diabeł zbliżał się w kierunku paladyna, za wszelką cenę chciał go wykończyć udowodnić że zło zatryumfuje jak przed wieloma laty kiedy jedynym co stało mu na drodze była Nurja ta dzielnie postanowiła stawić mu czoła, jednak jej broń okazała się nieskuteczna, odbijała cios za ciosem, ostre łańcuchy cięły ją, rozcinając skórę na jej ramionach, boleśnie uderzając w udo tak że była zmuszona przyklęknąć, kolejne zawinięcie łańcuchem i straciła swój długi warkocz a jej ostrze rozprysło się na niezliczone kawałki. Było by już po niej gdyby nie Altair który z okrzykiem rzucił się rozwścieczony na wroga. Bułat potężnie ciął potępieńca w bok, ostrze pękło. Nie stanowiło to przeszkody dla drakona, ten pochwycił wroga, po czym zawył w kierunku zielonoskórej i paladyna - Zatrzymam go! Zabierzcie rannego i uciekajcie. - następnie z impetem uderzył o jedną z kolumn oddaloną o kilka metrów od towarzyszy, ta z hukiem zachwiała się i zwaliła wzbijając w górę pokaźną warstwę kurzu. Drakon wgryzł się w bark nieprzyjaciela i starał się utrzymać go w kleszczach co było niebywałym wyzwaniem, prawie jakby mocował się z ogrem. Nurja była wstanie podnieść paladyna, jednak ten nie był wstanie ustać o własnych siłach na nogach, dłoń zarzucił jej wokół szyi by powstrzymać się od upadku. Kaszląc wymiotował krwią czując się tak jakby miał pogruchotane wszystkie żebra, wolna ręka zwisała mu bezwładnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:15, 04 Mar 2013    Temat postu:

Jacques

Choć cios paladyna dosięgnął piekielnego stwora, Jacques słono zapłacił za swoją szarżę. Nie wiedział ile tak leżał w kałuży własnej krwi, jednak zaraz oprzytomniał gdy tylko Nurja szarpnęła go w górę i postawiła na nogi.

Bez chwili namysłu sięgnął zdrową ręką po swoją miksturę leczenia i wypił jej zawartość.
-Dam radę! Lepiej zabierzmy stąd Sandra!-
Krzyknął do Nurji i wskazał na maga, który z niewiadomych przyczyn nie ruszył się ani na krok. Może jest wciąż był oszołomiony? W każdym razie należało się szybko wycofać, zwłaszcza że paladyn nie miał teraz ani broni, ani tarczy, a nie wiadomo ile czasu wytrzyma Altair. Z resztą... Jacques nie miał zamiaru porzucić towarzysza i liczył, że po drodze znajdzie wśród posągów i spopielonych zwłok jakąś broń, która by się bardziej nadawała do walki z tym pomiotem piekieł.
Ewentualnie, jakąkolwiek broń- pod warunkiem że byłaby w jednym kawałku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:07, 05 Mar 2013    Temat postu:

Nurja

Przeliczyła się, myślała że skoro impet pierwszego uderzenia przyjął na tarczę Jacques i mimo to był w stanie natychmiast zaatakować to i magowi nic stać się nie powinno. Tymczasem ten nie był w stanie się nawet podnieść, ciągle zapominała jak bardzo czarodziej jest delikatny.

Sama uważała się za dość twardą, mimo to nie miała wątpliwości że gdyby nie odważny atak Altaira, który zdołał odwrócić uwagę przeciwnika, padłaby pod naporem diabła rozszarpana łańcuchami. Sytuacja pogarszała się z sekundy na sekundę, wszyscy byli ranni, a większość broni jaką posiadali rozsypała się w drobny mak. Na szczęście mieli jeszcze mikstury leczące.

Skinęła głową Jacquesowi zgadzając się, że trzeba ratować Sandra i wychyliła swoją miksturę do dna. Jednak w przeciwieństwie do paladyna nie była zupełnie bezbronna. Sięgnęła po łuk, mając nadzieję nieco uprzykrzyć życie oponentowi i wspomóc smokokrwistego.

Kiedy tylko Jackques podniesie Sandro krzyknie:
-Wycofujemy się! Szybko.- i będzie osłaniać odwrót szyjąc strzałami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agape dnia Wto 10:11, 05 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandos
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:55, 05 Mar 2013    Temat postu:

Sandro

Czarodziej oszołomiony nie wiedział co się jeszcze mianowicie w ogóle stało. Głowa bolała go niemiłosiernie. Dochodziły go jakieś pomruki, nawoływania towarzyszy, odgłosy walki, ale wszystko jakby przytłumione. Po krótkiej chwili poczuł w ustach płyn którego smak już dobrze znał. Mikstura leczenia, niemal natychmiast postawiła czarodzieja na nogi. Widząc całą sytuację rozeznał się w niej bardzo szybko. Smokokrwisty powstrzymywałmistotę istotę z łańcuchami. Tyle mu wystarczyło. Natychmiast przywołał czarcią bagienną ośmiornicę aby dać trochę czasu Altairowi i swej drużynie na szybki i natychmiastowy odwrót.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:19, 05 Mar 2013    Temat postu:

Altair Drake

Szarża smokokrwistego zadziałała i pozwoliło to pewnie na ocalenie życia jego towarzyszom. Diabeł był strasznie silny i twardy, bo nawet jego bułat został strzaskany na twardej skórze wroga. Walnął wrogiem o jedną z kolumn ciągle trzymając go w jego żelaznym uścisku i starał się zrobić tak, aby strzały Nurji trafiły przeciwnika. W każdym razie, gdy tylko miał chwilę wytchnienia z całą swoją siłą rzucił wroga na pobliską kolumnę i zionął w nim smoczym ogniem. Był praktycznie bezbronny a jedyne co mu zostało to pazury i zębiska. Miał nadzieję, że jego najpotężniejsza naturalna broń czyli ogień zdoła przynajmniej spowolnić wroga i razem z towarzyszami uda im się wycofać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:47, 05 Mar 2013    Temat postu:


Theme
Z portalu poczęły wyskakiwać kolejne stwory wkrótce zaroiło się od nich w komnacie, pierwsze zmierzały w kierunku czarodzieja, gdy ten próbował rzucić zaklęcie został obalony przez jednego z nich, strzała Nurji przeszyła stwora. Paladyn poczuł się o niebo lepiej jednak lewa ręka ciągle była nie sprawna, w prawej dzierżąc strzaskane ostrze rzucił się biegiem na pomoc czarodziejowi, ciął jednego z potworów, drugiego ranił i odepchnął kopniakiem od siebie. Kilka kolejnych strzał wysłanych przez Nurje sprawiło że stwory cofnęły się za kolumny, na które część z nich zaczęła się wspinać, nagle świsnęła jej strzała obok ucha - mieli łuczników! Stwór był naprawdę potężny Altair czuł że zbyt długo go nie utrzyma. Zawył czując że jego uścisk słabnie, zbierając wszystkie siły, rzucił się na kolejną kolumnę, ta runęła w bok zwalając kolejne, nagle pomieszczenie zaczęło drżeć a sama posadzka się zapadać w otchłań która ziała z wyłomu jaki utworzyła zwalona kolumna. Nurja dzięki instynktowi zdołała uskoczyć unikając zgniecenia przez jeden z boczków który odczepił się od sufitu, całe pomieszczenie się waliło. Kolejne ze stworów znikały w mrocznych czeluściach. Paladyn chwycił maga i ruszył szybkim krokiem wraz z nim w kierunku wyjścia z komnaty. W tym samym czasie Altair kilkakrotnie boleśnie oberwał od swego przeciwnika, rzygnął na niego ognie, przeciwnik zaryczał i odsłonił się przez co Altair wprowadził kilka celnych ciosów, poczuł jak w jego bok wbił się jeden z łańcuchów. Altair nagle zdołał ustać na własne nogi, trzymając się za krwawiący bok, poczuł jak płyty pod jego stopami osunęły się w przepaść, szybkim odruchem chwycił jeden z łańcuchów nieprzyjaciela który zamierzał ruszyć w stronę jego przyjaciół, po czym spojrzał ostatni raz w kierunku towarzyszy, po czym osunął się w przepaść ciągnąc za sobą wroga, oboje zniknęli w czeluści. Portal nagle rozbłysnął i eksplodował, przyspieszając bieg wydarzeń, kolejne kolumny padały, a ciemna jama rozszerzała się bardzo szybko! Mikstury pomogły całej trójce nieco odzyskać siły.

***

Altair spadając w głąb, zdołał pchnąć przeciwnika tak że ten z bólem zarył o jedną z wystających skał. Zdołał również utrzymać się jego łańcuchów by móc zbliżyć się do niego na tyle by ciągle móc okładać go w locie. Diabeł wył, był rozwścieczony rzucał się na boki i przekręcał w locie, Altair przypomniał sobie o pierścieniu który to znalazł w rzece...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Wto 16:01, 05 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:02, 05 Mar 2013    Temat postu:

Jacques

Rękawice z zatrzaskami- niby taki mały dodatek do pancerza, a cieszy. Zwłaszcza, gdy z portalu wyskoczyły kolejne stwory, a paladyn tylko dzięki temu wynalazkowi, wciąż dzierżył w dłoni rękojeść miecza z kawałkiem strzaskanego ostrza. Wystarczająco dużym kawałkiem ostrza, by za jego pomocą ruszyć magowi z pomocą.

Jacques zdołał powalić dwa stwory atakujące Sandra, lecz chwilę potem doszło do ogłuszającej eksplozji, a Altair wraz z biesem spadli w przepaść i nikt z drużyny nie był w stanie nic na to poradzić.

-Prędko do wyjścia, nim to wszystko runie!- Wrzasnął Jacques, starając się przekrzyczeć hałas walących się wszędzie kolumn, po czym pochwycił Sandra za ramię i popędził go w kierunku wyjścia...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Girion dnia Wto 20:03, 05 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:44, 05 Mar 2013    Temat postu:

Altair Drake

Drakon dzielnie trzymał nieprzyjaciela w żelaznym uchwycie dając tym samym towarzyszom jakąś szansę na ratunek. Niestety tych stworów wychodziło coraz więcej a oni nie mieli szans by zamknąć portal, więc jedyną nadzieją było...zawalenie lochów. Smokokrwisty czuł przytłaczającą siłę stwora a jego uścisk powoli zelżał gdzie, też mając coraz mniej siły rzucił w końcu go na kolumnę która to też się zaczęła zawalać w bok na inne przez co powoli całe miejsce zaczęło się walić, a sama posadzka rozpadała się w oczach ukazując nie przeniknioną czarną otchłań. Drakon oberwał parę razy łańcuchami wroga i korzystając z chwili buchnął z całą swoją potęgą smoczym ogniem, co sprawiło, że przeciwnik głośno krzyknął i odsłonił się dając tym samym mu szansę na wyprowadzenie kilku ciosów.

W jeden z boków Altaira wbił się łańcuch powodując mu nie wiarygodny ból, ale to było jego najmniejszym zmartwieniem. Chwycił się za bolący bok i już miał zadać kolejny cios gdy nagle płyty pod jego stopami zaczęły się zawalać. Chwycił łańcuch przeciwnika i ostatni raz popatrzył na sowich towarzyszy. Jego wzrok mówił tylko "uciekać!" Czy on się poświęcał? Tak to bardzo było możliwe...ale on nie zamierzał tutaj zginąć! Razem z przeciwnikiem w końcu zaczęli lecieć na sam dół w stronę otchłani. Starał się złapać kolejną ręką łańcuch wroga i tym samym przybliżył się do niego, nawalając go swoimi rękoma po mordzie i ciele, byle gdzie.

Szał dał o sobie znać gdzie też nie czuł już w ogóle bólu, a miał wrażenie jak jego siła rośnie dzięki czemu przyśpieszył swoje ataki nawalając coraz szybciej aż w końcu trochę się od niego odrzucił i starał się przyciągnąć obiema rękami i łańcuchami przeciwnika by z całą siłą walnąć w jego brzuch swoją mocną głową. Było nie dobrze i choć czuł dzięki szałowi prawdziwą moc to mógł nie wygrać. Podczas walki starał się nie dać przewalić, bo jak rąbną o skałę to będzie nie miło. Bardzo było mu szkoda, że nie ma skrzydeł...jednak! Zapaliła się iskierka nadziei. Odrzucił się od przeciwnika i w locie wyjął znaleziony pierścień.
-Teraz albo nigdy! Zginiesz tutaj stworze!
Zaryczał na cały głos, wydając przeraźliwy ryk i założył pierścień na palec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Daleko od domu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18  Następny
Strona 15 z 18

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin