Forum |2020| Strona Główna |2020|

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowieści z Doliny Lodowego Wichru
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Daleko od domu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:12, 17 Lis 2012    Temat postu:

Nurja

Grisella chyba jej nie usłyszała, zresztą nic w tym dziwnego, to nie była cicha świątynia tylko karczma. Nurja podeszła więc do kontuaru i stanęła obok Jacquesa i Altaira. Kostkę zostawiła na stole, minie jeszcze trochę czasu nim ta dotrze do celu i zdąży pochłonąć skwarki.

-Robactwo?- zdziwiła się nieco, coś jej tu nie pasowało. Grisella zapraszała na piwo jutro… Czyżby do jutra przestała się bać? A może myślała że robaki sobie pójdą? Sądząc po zachowaniu klientów wczoraj chyba nie było problemów z piwem… czyżby robaków też nie było? Doprawdy dziwne myśli kotłowały się w jej głowie przegnała je więc prędko i poszła za resztą do piwnicy.

Coś poruszyło się między beczkami, dopiero kiedy Jackques krzyknął zdała sobie sprawę co to takiego, zrozumiała też że pakowanie się tutaj ot tak nie było najlepszym pomysłem, zdecydowanie powinni byli wziąć ze sobą jakieś źródło światła. Krzyk paladyna dobitnie uświadomił jej że to nie czas na myślenie. Uchwyciła swój dwuręczny miecz pewniej i pchnęła najbliższego robala.
-Wcale nie takie małe… aż dziw że jeszcze wszystkiego nie zeżarły.
[ 3 ] +5 = 8
Jej pchnięcie podobnie jak wcześniejszy atak paladyna nie przyniosło żadnego efektu, żuk bez problemu uniknął ciosu wielkim przez co nie poręcznym w ograniczonej przestrzeni mieczem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agape dnia Sob 11:24, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:22, 17 Lis 2012    Temat postu:

Altair spostrzegł w porę że jeden z chrząszczy, próbował się prześlizgnąć z boku, świsnął bułat. Cios rozpołowił go na pół, ostrze przeszło przez jego chitynowy pancerz jak nóż przechodzi przez rozgrzane masło. Ten zdołał pisnąć po czym znieruchomiał...

[Altair atak okazyjny zakończony sukcesem]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:40, 17 Lis 2012    Temat postu:

Altair Drake

Drakon zdziwił się tym co mówiła ta służka, bo przecież do jutra te robactwo nie zniknie, ale też skądś musiało się wziąć.

-Zajmiemy się tym.

Powiedział po krótkiej chwili. Nie trzeba było się nad tym zastanawiać, a robactwo to nie będzie problem. Gdy reszta ruszyła on poszedł za nimi schodząc w dół. Było dość ciemno w piwnicy, ale nie aż tak by jego smoczy wzrok nie mógł ogarnąć tego pomieszczenia. Nagle zauważył coś ciekawego przy beczkach. Były to dość spore żuczki, nie spodziewał się tego gad, lecz nie będzie się bał takich robali.

Pierwszy zaatakował paladyn swoim mieczem, lecz nie trafił żuka, za co zapłacił, gdyż ten robak ugryzł go w udo. Pół-orczyca chwyciła miecz dwuręczny i pchnęła najbliższego przeciwnika, ale rywal to uniknął praktycznie z łatwością.

Altair wyczuł okazje, gdy jeden z chrząszczy się ruszył i swoim bułatem momentalnie rozpołowił go. Broń go nie zawiodła i przeszła przez jego chitynowy pancerz.

-Spore...zobaczymy czy lubią ciepło.

Uśmiechnął się smokokrwisty ukazując swoje piękne kły wrogom. Z początku planował zaatakować je bułatem, ale zmienił zdanie. Stanął dumnie przed wrogami. Miał dla nich coś ciekawego w zanadrzu. Nabrał powietrza do płuc, po czym wypuścił w kierunku wrogów ogień z jego smoczych płuc, który praktycznie spopielił żuczki.

-Ktoś ma ochotę na danie główne "żuk na gorąco"?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Altair Drake dnia Sob 16:44, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:33, 17 Lis 2012    Temat postu:

Pierwszy bój przyszłych bohaterów zakończył się sukcesem, "groza" która okupowała piwniczkę została starta z powierzchni ziemi. Paladyna ciągle wyjątkowo mocno bolało udo tak że stawiał kroki z pewnym trudem. Dzięki światłu którego wam dostarczyły chrząszcze, mogliście nieco bardziej rozglądnąć. Na widełkach wisiały mięsiwa i pękate kiełbasy, Nurja z ciekawością zajrzała do jednej z licznych beczek. Gorzałka! Uśmiechał się promiennie podnosząc głowę z nad beczki tak że łezka aż jej pociekła.

***


Theme
W tym samym czasie Sandro wiedziony osobistymi pobudkami zostawił za sobą ostatnie gospodarstwa, zagłębiał się w kraj dziki i niezbadany, z trudem wdrapał się na wzgórze które porastały sosny, wysokie trawy by móc z oddali dostrzec wioskę którą jakąś godzinę temu zostawił za sobą.
Po dokładniejszym rozeznaniu że jego wierzchołek na którym znajdowała się nie duża polanka nada się idealnie, a dodatkowo sosny i inne obecne tutaj drzewa iglaste zapewnią mu dodatkową osłonę. Mógł w końcu zabrać się do pracy. Ze wzgórza mógł zaobserwować zaiste piękny widok - zachodzące słońce nad tą dziką i nieokiełznaną przez człowieka krainą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Sob 13:33, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:59, 17 Lis 2012    Temat postu:

Nurja

Smokokrwisty zaatakował jako ostatni, lecz jemu zwinność żuków zdawała się nie przeszkadzać. Zanim zdążyła ponowić atak nie było już przeciwników których mogłaby ugodzić. Owady skwierczały na podłodze niczym zmoczone w oliwie szmaty dając dość światła by mogła przyjrzeć się dokładniej skarbom spiżarni.

-Na robala ochoty nie mam, ale na te specjały już owszem.- powiedziała do gada myszkując już po zapasach. Wybrała kawał wspaniale pachnącej szynki. – Popatrzcie no tylko! A nas częstowali kaszą, którą ktoś chyba zamiatał z drogi, tyle w niej było piachu. Nie ładnie.- zauważyła uśmiechając się jednak do mięsiwa, a potem zajrzała do beczułki czy to aby nie ta z piwem. Aż jej się oczy zaświeciły.
- Po co komu piwo kiedy jest gorzałka!- zawołała radośnie rzucając szynkę na wieko i zabierając się do wyniesienia beczułki na górę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:03, 17 Lis 2012    Temat postu:

Altair Drake

Drakona ciekawiło to skąd się w tej piwnicy wzięły tak ogromne żuki, to było bardzo dziwne. Podczas oględzin znalazł beczki z gorzałką i...mięso! Gad uwielbiał mięso. Niby mógł zjeść większość, ale mięso było jego ulubionym przysmakiem. Położył trochę tego co zostało i wziął jedną z beczek by wynieść na górę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Altair Drake dnia Sob 16:44, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:55, 17 Lis 2012    Temat postu:

Jacques

Z nieukrywanym niesmakiem spojrzał na swoje zranione udo. Zostać ugryzionym przez żuka... no cóż, grunt że odnieśli zwycięstwo! Przynajmniej na razie, mimo wszystko Jacques był ciekaw, skąd tak wielkie owady wzięły się w tej piwnicy. Gdy drużyna zajmowała się "inwentaryzacją", Jacques wodził wzrokiem po wszystkich zagłębieniach w ścianie szukając dziury, skąd te paskudztwa mogłyby przyleźć.

Jego poszukiwania przerwał głos Nurji (- Po co komu piwo kiedy jest gorzałka!-). Jacques momentalnie podszedł do jednej ze wskazanych beczek, zaczerpnął trochę jakiegoś mocnego alkoholu i przemył tym sobie ranę.

-To chyba na tyle, jeśli macie już wszystko co chcieliście wziąć, to wracajmy na górę. Altair, dobra robota z tym ogniem, dałem się trafić jak ostatni cieć...-
Zaśmiał się sam do siebie i pokuśtykał po schodach na górę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandos
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:23, 17 Lis 2012    Temat postu:

Sandro

Stając na wzniesieniu i podziwiając przepiękne widoki oraz wdychając świeże zimne górskie powietrze. Pięknie tutaj. wydawać by się mogło że taki widok obudził w nim jakie wspomnienia. Aż łezka się w oku zakręciła. Po krótkiej chwili rozmyślań, rozpoczął przygotowania do przywołania chowańca. Nakreśliwszy krąg mocy, ciągle inkantując zaklęcia aby wzmocnić czar oraz kreśląc dodatkowe pieczęcie. Rozpoczęło się. Krąg rozświetlił się, z każdym kolejnym wersetem wypowiadanego zaklęcia pieczęć nabierała coraz większej mocy by błysnąć jasnym światłem. Gdy wszystko ucichło a światłość zaczęła przygasać w środku kręgu stała istota. Jej sylwetka była jeszcze delikatnie rozmazana. Chowaniec zapytał: Jakie rozkazy mój panie?



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sandos dnia Sob 21:08, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:46, 17 Lis 2012    Temat postu:

Altair Drake

Drakon trzymał beczkę widząc, że paladyn wodzi wzrokiem po ścianach, więc zrobił to samo, próbując znaleźć jakąś dziurę. Gdy usłyszał to co powiedział Jacques uśmiechnął się i spojrzał na niego.

-Nie przejmuj się tym, było dość ciemno, więc nic dziwnego, że nie trafiłeś.

Jedną wolną ręką pozwolił oprzeć się paladynowi, jeśli ten chciał i pomógł mu wejść po schodach na górę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:15, 17 Lis 2012    Temat postu:

Trójka gdy dobrała się do tego co chciała dobrać, ruszyła na górę po skrzypiących stopniach Grisella już na nich czekała. Stała tuż przy stopniach, odstąpiła by dać im przejść, po czym odparła. - Dziękuje kochani! Uratowaliście mi życie. Narobiliście tam nie małego łomotu, mam nadzieje że ostało się chociaż trochę składu. Wyświadczcie mi jeszcze jedną przysługę... Zachowajmy ten mały problem z robactwem między nami. Nie chcę by ludzie myśleli że lokal Griselli nie jest czysty. - nic nie mówiąc na temat fantów które to ze sobą trójka miała, zapewne uznała że się dla nich należą, szczególnie po tym jak spostrzegła że paladyn kulał.

+ 100 Exp Altair
+ 50 Nurja
+ 50 Jacques

***

W tym samym czasie Sandro zajęty był przywoływaniem chowańca...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Sob 17:16, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Girion
Namiestnik Forum
Namiestnik Forum



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:33, 17 Lis 2012    Temat postu:

Jacques

-Dzięki za pomoc, dalej dam radę sam.- Odezwał się do Altaira, gdy weszli po schodach. Na prośbę karczmarki odrzekł tylko:
-Od nas niczego się nikt nie dowie.-
Po czym skierował się w stronę wyjścia. Po drodze odezwał się jeszcze do towarzyszy:
-Z tego co widzę, nie oferują tu noclegów. Proponuję udać się do tej gospody, o której wspominał Hrothgar i tam odpocząć. A potem z rana udamy się do Hrothgara i zobaczymy, czego on właściwie od nas chciał...-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:23, 17 Lis 2012    Temat postu:

Altair Drake

Drakon odstawił tą beczkę którą niósł gdzieś w wolnym miejscu w karczmie i wziął do łapy kiełbasę, dość szybko ją opędzlowując, po czym rzekł w eter do tych towarzyszy co zostali, i ogólnie.

-To co...może jakaś libacja?

Podszedł do beczki i ją otworzył za pomocą czystej siły, nic tylko zrobić imprezę w której weźmie udział cała wioska.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Altair Drake dnia Sob 21:24, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape
Barbarian
Barbarian



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:29, 18 Lis 2012    Temat postu:

Nurja

Wyniosła beczkę na górę i postawiła na stole, z zadowoleniem stwierdzając że Żelek już się najadł i wygląda teraz przekomicznie z tymi skwarkami w środku. Ostrożnie wpakowała go do pudełka żeby w spokoju trawił, po czym otworzyła beczułkę by zanurzyć w niej kufel po piwie.
-Zdrowie pani Gryzeldy!-zawołała radośnie i pociągnęła solidny łyk nie przejmując się że karczmarka chyba nie dokładnie tak miała na imię. Przyjemne ciepło zaczęło rozlewać się po jej ciele, szykował się całkiem miły wieczór.

Jacques jednak zdawał się nie podzielać zdania towarzyszy, co więcej zbierał się już do wyjścia. „To pewnie ta rana zepsuła mu humor i chęć do zabawy.”- pomyślała wcale nie dziwiąc się paladynowi.
-Zaczekaj!-zawołała do niego wrzucając szynkę do plecaka i prędko napełniając swój bukłak gorzałką. Zaczerpnęła zawartości jeszcze do kufla pozostawionego przez Jacquesa i ruszyła w jego stronę.
-Napij się to przestanie boleć.- zachęciła go z uśmiechem wręczając napitek i wsparła silnym ramieniem.
-Altair baw się dobrze i nie zapomnij wypić za nasze zdrowie.-rzuciła jeszcze, tęsknie spoglądając na biesiadę, ale nie mogła pozwolić rannemu samemu włóczyć się po mieście, a kto wie czy w tej poleconej gospodzie nie wyskoczy na nich od progu jaka jadowita stonoga. Po gigantycznych żukach w piwnicy wszystko wydawało jej się możliwe. "Zdecydowanie tak może być."-upewniła samą siebie kiwając głową i pociągając kolejny raz z kufla.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agape dnia Nie 11:33, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Altair Drake
Forumowy Gad
Forumowy Gad



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:58, 18 Lis 2012    Temat postu:

Altair Drake

Smokokrwisty widząc to, że z biesiady nici wziął jednego łyka za zdrowie towarzyszy, i zamknął beczułkę. Usiadł gdzieś na wolnym miejscu i dokończył szynkę, zastanawiając się gdzie może tu iść. Jak mu się znudzi te siedzenia tutaj to wróci najwyżej do spalni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Altair Drake dnia Nie 20:22, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
:P
:P



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:48, 18 Lis 2012    Temat postu:


Theme
Jacques i Nurja opuścili karczmę. Na zewnątrz było potwornie ciemno, światło księżyca zostało ukryte za chmurami. Od strony jeziora podnosiła się wyjątkowo gruba i zawiesista mgła tak że widoczność ograniczona została do kilku metrów. Robiło się zimno, bardzo zimno tak że oboje mogli dostrzec w świetle pochodni swój oddech. Poruszali się wolno i ostrożnie w kierunku gospody. Wioska wyglądała na opustoszałą, miejscowi pozamykali się w chałupach a nieliczni ci którym odwagi nie brakowało grzali się teraz w karczmie. Gdzieś w oddali było słychać wycie wilków, znaleźli się w kraju dzikim który rządził się własnymi zasadami. Po kilkudziesięciu minutach błądzenia we mgle dostrzegli nikłe światło pochodni i takim to sposobem dotarli pod oberżę "Śnieżną Zaspę", drzwi były zamknięte to też załomotali w nie. Po dłuższej chwili zajrzał na nich ktoś przez wizjer, gdy wyjaśnili całą sprawę odemknął drzwi. - Jestem Quimbi i to ja prowadzę ten zajazd. No już wchodźcie do środka, na zewnątrz po zmroku bywa niebezpiecznie, zdarza się do wioski przychodzą wilki a nawet i gorsze stwory... - Wyjaśnił prowadząc ich korytarzem, tak że znaleźliście się w sporych rozmiarów izbie. Pośrodku niej skwierczały drwa w sporym palenisku, wisiał nad nimi kocioł w którym pichciło się coś smakowitego, w izbie znajdowało się kilka drzwi, dwoje przypadało na każdą ze ścian. Ponadto w samej izbie leżały sienniki, dwa z nich były zajęte przez podróżnych. - Zmarzliście, dam ja wam trochę napitku... - Mówiąc to poszedł i nabrał dwa gliniane kubki owej polewki, po czym wręczył je im.

***
Altair w tym samym czasie jeszcze pojadł i popił, jednak wkrótce znużył go sen to też udał się za piec, nakrył i tam też zasnął.
***


Theme
W tym samym czasie mag kończył rytuał, jedynym źródłem światła były świece i wydzielające jasno fioletowe światło symbole. Robiło się coraz chłodniej, czuł że pale u rąk sztywnieją mu coraz bardziej. Ponadto jak na złość z nad jeziora podniosła się mgła. Gdy do jego uszu doszło wicie wilków, modlił się w duchu by rytuał zakończył się jak najszybciej. Gdy mag drżał z zimna, przymykając już zmęczone powieki. Stało się! Usłyszał - Jakie rozkazy mój panie? - Uśmiechnął się do siebie w duchu, jednak co nastąpiło chwilę później było nieoczekiwane. - Kurrrrwaaa! Za jakie grzechy, szefie chyba kogoś tu naprawdę popierdoliło! Mowy nie ma ja się po prostu kurwa na to nie zgadzam. Ot to mi się kurwa trafiło, na jakimś wypizdowie, kurwa ja pierdole, kurrrwa tej szefie gdzie my do cholery jesteśmy że tu tak pizga, gdzie wino, dziewki i muzyka? Nie mów mi tylko że należysz do grona tych wędrowny dziadów co to naciągają wioskowych przygłupów na "artefakty". - Nadawała niewielka istota, mag po krótkiej analizie był wstanie stwierdzić że jest to "Imp" bądź coś podobnego. Obrzucanie obelgami wszystkich na około przerwało mu wycie wilków dochodzące u podnóży wzgórza na którym się znajdował. - Szefie... Rozumiem że napewno masz plan jak się stąd wydostać? - Spytało stworzonko zaniepokojonym głosem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Nie 14:50, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum |2020| Strona Główna -> Daleko od domu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
Strona 2 z 18

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin